Wczoraj w drugiej części programu "Minęła 20" gośćmi byli Dr. Materska-Sosnowska i prof. Zybertowicz.
Afera wybuchła gdy Zybertowicz policzył "pluralizm" we wczorajszym programie i spytał prowadząca: "czy 5,5 jest większe od 1,5?"
Wytłumaczył, że tak wygląda pluralizm, pięciu przeciwników nowej władzy i ich spojrzenia na rzeczywistość i jeden wyznający poglądy nowej władzy. Połówki dotyczyły redaktora Stankiewicza, który podobno nie jest za żadną ze stron co moim zdaniem jest nieprawdą, gdyż Stankiewicz jest przeciw PiS tylko nie ośmiesza się tak bardzo opowiadając dudy smalone, a używa bardziej wyważonych słów - ale mniejsza o to.
Jakież wywołało to oburzenie pani doktor. Krzyczała machała rękami - już myślałem ze dojdzie do rękoczynów.
Mówią, że na złodzieju czapka gore. Przecież nikt uczciwy intelektualnie nie powie, że jest ona obiektywna. W dodatku wstawiła się za prowadzącą program jakoby było to - (użyła wielu przymiotników) wręcz ohydne.
Dziwię się, że humanistka nie rozumie na czym polega wolność słowa i że ona także podlega krytyce jak każdy inny. Widać sądziła, że może dyskredytować wszystko i wszystkich, którzy nie mówią i robią tak jak ona by chciała, a sama jest " świętą krową", która z samej zasady jedynie słusznych poglądów nie podlega krytyce. Nie wiem dlaczego nie obejrzy kilku programów z sobą w roli głównej? Nie słyszałem rozdzierania szat jak zwalniano redaktorów mających inne poglądy niż ówczesna władza, jak skok na TK robiła koalicja PO-PSL-SLD, aby pani doktor płakała rzewnymi łzami nad końcem demokracji.
Ale najlepsza w tym była obrona prowadzącej program. Wyglądało to jakby nawet pomyślenie o braku obiektywizmu stanowiło myślozbrodnię, a już mówienie to zamach na wszystkie świętości (co prawda jakie to nie wiem).
A teraz puentą:
Nie tak dawno wyciekło nagranie z wywiadu jaki rzeczona dziennikarka przeprowadziła z Anną Komorowską. Fraternizacja to chyba najlepsze słowo oddające to nagranie.
Za niezależna.pl drobny fragment:
"Dziennikarka TVP: Jak wygląda twój kalendarz?
Anna Komorowska: No, możemy coś spróbować, no...
Dziennikarka TVP: Matka Boska Zielna, tylko by trzeba było tutaj coś wymyślić takiego...
Anna Komorowska: Jak coś się da zrobić, to proszę
Dziennikarka TVP: Czyli mam twoją akceptację?
Anna Komorowska: Tak, ale jak coś wymyślicie takiego...
Dziennikarka TVP: To wymyślimy i przedstawimy"
Jest tam mowa o cenzurowaniu wywiadu przez Komorowską co chętnie podchwyca "dziennikarka".
Teraz trzeba pani dr. Materskiej-Sosnowskiej pokazać obiektywizm bronionej przez nią dziennikarki. Ciekawe jak zareaguje?
Czy strzeli "buraka" co znaczyło by, że ma jeszcze trochę wstydu i może jeszcze będą z niej ludzie, ale jest beznadziejnym politologiem i nie wiadomo jak kogokolwiek może uczyć.
Jak w przysłowiu: "Uczył Marcin Marcina a sam ..."
Czy pójdzie w zaparte co oznacza, iż już jest tak zaczadzona, że można machną ręką. Jest zwykłą propagandzistką i daje śwaidectwo polskiej humanistyce (oj nie najlepsez świadectwo)
Greg
Ps. Tą "obiektywną dziennikarką" jest Joanna Osińska.
