Sprawa jest dość błaha jednak symptomatyczna
Oto wczoraj pewien piewca "nowoczesnej" podpisujący się nickiem Flot 37 nie potrafi przełknąć krytyki - moim zdaniem uzasadnionej
Oto wychwala pod niebiosa R. Petru
Gościa który nie ma pojęcia o polskiej historii opowiada banialuki o RUBI-KONIU (to niby ma być o koniu Rubiego - tego od Oswalda?) Peroruje o zamachu majowym w 1935 roku i wiele innych głupot.
Kłamał albo nie miał zielonego pojęcia o ekonomii (nie wie, co lepsze) w sprawie kredytów frankowych ( ciekawe na jakich zasadach przewalutował swój kredyt denominowany we frankach?)
O kredycie na kampanie także nic nie wiemy (niebywały demokrata)
I gdy zwróciłem uwagę, iż wspieranie głąba stawia na równi tegoż nieuka z jego promotorem zostałem zbanowany.
Czyżby swój ciągną do swojego, a prawda w oczy kuła?